środa, 27 lutego 2013

Kiedy ból sprawia przyjemność?


Ból nie musi być nieprzyjemny. Bywa, że ból sprawia przyjemność.

Okazuje się, że ludzie, którym dostarcza się bólowych stymulusów, odczuwają przyjemność wtedy, gdy bólowy stymulus jest mniej nieprzyjemny, niż tego oczekiwali.

W marcowym (marzec 2013) wydaniu "Pain", Siri Leknes z Uniwersytetu w Oslo pisze, że ból jest odczuwany jako mniej dokuczliwy, jeśli jednostka spodziewa się o wiele bardziej bolesnych doznań. Co ciekawsze - czytamy - jest "odkrycie, że ból może być doświadczeniem przyjemnym, jeśli subiektywnie doświadczamy uniknięcia czegoś gorszego".

Aby sprawdzić, jak ludzie doświadczają bólu, Leknes i jego współpracownicy podłączyli szesnaściorgo badanych do urządzenia, które stymulowało powierzchnię ich rąk zróżnicowanym poziomem gorąca. W tym samym czasie minitorowano aktywność ich mózgów za pomocą rezonansu magnetycznego.

W pierwszej turze eksperymentu badani doświadczyli serii stymulusów bólowych o niskim i średnim natężeniu - porównywalnym z dotknięciem gorącego kubka z kawą.

W drugiej turze, doświadczyli serii stymulusów o średnim lub wysokim natężeniu. Na tym etapie badanym pokazywano na ekranie, bólu o jakiej sile mogą się spodziewać za chwilę.

W pierwszym scenariuszu, badani oceniali umiarkowany ból jako "nieprzyjemny".

Co ciekawe, w drugim scenariuszu, kiedy wiedzieli, że alternatywą jest silny ból, badani ocenili umiarkowany ból jako "przyjemny". Na rezonansie magnetycznym zaobserwowano, że podczas umiarkowanego bólu, aktywność ośrodków bólowych mózgu (pień mózgu) była niska, za to aktywne były środkowe fragmenty płata czołowego, odpowiedzialne za uczucie przyjemności.

 Okazuje się więc, że uczucie ulgi związanej z uniknięciem spodziewanego bodźca bólowego jest na tyle silne, by zamienić negatywne doświadczenie w poczucie szczęścia i przyjemności.

Badania norweskich naukowców mogą rzucić nowe światło na to, jak ludzie reagują na ostre potrawy albo seks z użyciem przemocy.

1 komentarz:

  1. Ważny jest też strach przed bólem, który często jest bardziej nieprzyjemny niż sam ból. Im większego bólu się spodziewamy, tym mocniej się stresujemy. Im bardziej jesteśmy wycieńczeni stresem przed bólem, tym mniej nieprzyjemnym doznaniem staje się sam ból. W rezultacie doznajemy czegoś, co jest przeciwieństwem rozczarowania. I to może być przyjemne.

    OdpowiedzUsuń