Czasami wyniki badań naukowych przypominają nam, jak istotny wpływ na nasze decyzje mają czynniki biologiczne. Odkryto na przykład ostatnio, że noworodki podobne do swoich ojców chętniej spędzają z nimi czas. Dodatkowo, ma to wpływ na rozwój dziecka, bo odkrycie wskazuje, że dzieci spędzające dużo czasu z ojcami, rzadziej zapadają na przeróżne choroby. Po prostu są zdrowsze.
Badania opublikowane w Journal of Health Economics objęły 715 rodzin, w których dzieci mieszkały tylko ze swoimi matkami, a ojcowie je odwiedzali. Okazało się, że jednoroczne dzieci, które były podobne do swoich ojców, były zdrowsze od pozostałych. Badacze ustalili również, że wynika to z tego, że ojcowie ci spędzali w miesiącu średnio 2,5 dnia więcej ze swoimi potomkami, od tych ojców, których dzieci nie były do nich podobne
Ten dodatkowy czas skutkuje lepszym zdrowiem, rzadszymi atakami astmy i rzadszą potrzebą wizyt u lekarza. Według Solomona Polachka, profesora ekonomii na Uniwersytecie Binghamton i współautora badań, ojcowie, którzy uważają, że ich dzieci są do nich podobne, są bardziej pewni swojego ojcostwa i w związku z tym spędzają więcej czasu ze swoimi pociechami.
"Tłumaczyć to należy faktem, że częste wizyty ojców dają dzieciom więcej opieki rodzicielskiej, nadzoru nad prawidłowym rozwojem i informacji o potrzebach społecznych, psychicznych i ekonomicznych dziecka. Jak ustaliliśmy z Marlon Tracey, korzyści z tego są ogromne. Zaangażowany ojciec to niezastąpiona pomoc w rozwoju dziecka".
Wcześniejsze badania potwierdzają teorię, że genetyczni rodzice dzieci są statystycznie rzecz biorąc skłonni inwestować w nie więcej. Na przykład badanie opublikowane w periodyku Evolution and Human Behavior w 2009 roku wykazały, że pasierbowie i dzieci adoptowane częściej bywają zaniedbywane przez swoich przyszywanych rodziców.
Najnowsze badania idą o krok dalej. Wynika z nich, jak ważne jest zachęcanie nieobecnych ojców do spędzania większej ilości czasy ze swoimi dziećmi, począwszy już od okresu niemowlęctwa.
"Trudno nie zgodzić się z faktem, iż rodziny niepełne mają tendencję do spadania na najniższe poziomy drabiny dystrybucji" - piszą badacze. W konsekwencji, dzieci pochodzące z takich rodzin są na z góry gorszej pozycji, co rzutuje na całe ich przyszłe życie".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz